Witajcie,
Nasze kolejne co miesięczne spotkanie odbyło się 09.04.2015 i jak już stało się tradycją jego gwiazdą wieczoru był Henryk Worobiec – sławetny Mistrzunio z Przemyśla.
Spotkaliśmy się w Pizzerii u naszego przyjaciela Jacka , w niemal najpełniejszym składzie.
Tradycyjnie głowa naszego Klubu poruszyła istotne kwestie w sprawach finansowych , wyjazdowych i organizacyjnych. A także jak przystało na szefa , zdeklarował się zarezerwować miejsca startowe dla chętnych spośród nas na poszczególne zbliżające się imprezy fajkowe.
Jak zwykle padło wiele słów , śmiesznych , wesołych , zabawnych i ogólnie jak zwykle panowała doskonała atmosfera. Był czas na fajeczkę , może dwie , był czas na posiłek i stosowne trunki. I trudno wymienić kto więcej mówił a kto bardziej słuchał … było tradycyjnie , po naszemu , wszyscy mówią , wszyscy słuchają , ale każdy wszystko wie.
Fajne było i jest to , że mimo różnic pomiędzy nami wszystkimi , potrafimy wspólnie znaleźć to coś co nas wszystkich łączy , i nie jest to fajka , aromat czy wspólna kolacja , my lubimy ze sobą przebywać , dzielimy się pozytywami i negatywami życia i sprawia nam to ogromną przyjemność.
Kolejne spotkanie niebawem ….
Pozdrawiamy wszystkich sympatyków fajki i cygar z wszystkich zakątków świata.
A teraz tradycyjnie coś na wesoło:
Podpity mąż wraca do domu.
Żona : – Ty pijaku! Nie mam już do ciebie słów!
Mąż na to: – Książek nie czytasz, to i słownictwo ubogie…